Uśmiechnąłem się. Z każdym krokiem byłem bardziej pewny siebie. Podszedłem bliżej do niej i zacząłem ją okrążać. Nie widziałem w niej ani grama strachu, jedynie nieufność. Uważnie przyglądałem się jej cały czas. - Mógłbym zadać Ci podobne pytanie.
-Pierwsza je zadałam. - Nastała chwila ciszy.
-Jestem Aaron. - Przedstawiłem się. - A może teraz Ty zdradzisz mi swoje imię?
-Flo. - Rzuciła krótko.
-Co robisz tutaj sama? - Zapytałem.
-Raczej nie powinno Cię to interesować. -
-Ty mogłaś zadać mi pytanie to ja mogę zadać i Tobie. - Spojrzałem jej głęboko w oczy. - Chcesz mnie zabić ? - Przeniosłem wzrok na ostrze.
-Jeśli będzie trzeba to go użyję. - Zagroziła.
Nastała cisza, nie było słychać nawet szumu liści. Chwilę tą przerwał Sybir. Wilk wyłonił się z cienia poruszał się truchtem, a łeb jak zawsze trzymał nisko. Flo spojrzała na wilka i od razu skierowała ostrze w jego stronę. Dziewczyna już nie chciała mnie zabić tylko mojego towarzysza.
-Spokojnie! - Wypaliłem. Sybir obnażył zęby niezadowolony z przebiegu sytuacji.
-Znacz te bydle?
-Te bydle ma imię, to po pierwsze. A po drugie jest to mój wilczak. - Stanąłem między gotowym do ataku zwierzęciem i dziewczyną z nożem.
Flo?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz